Sytuacje stresowe - jak sobie z nimi radzić?
- Katarzyna Meinhard
- 19 lut
- 13 minut(y) czytania
Zaktualizowano: 2 mar
Do napisania dzisiejszego artykułu skłoniły mnie książki i artykuły, które w ostatnim czasie przeczytałam. Dodatkowo kurs o interwencjach kryzysowych w nagłych sytuacjach życiowych, w którym biorę udział. Temat stresu jest tym, który w obecnych czasach i dzisiejszym świecie jest niestety znany większości populacji. Towarzyszy nam od najmłodszych lat i pewnie będzie z nami do śmierci. Jednak co ważne stres stresowi nierówny i w dzisiejszym wpisie spróbuję Ci tę różnicę nakreślić. Dodatkowo postaram się dać Ci kilka wskazówek, które mogą Ci się przydać w życiu, a wszystko to okraszone moimi prywatnymi doświadczeniami.
To co ważne stres jako taki może być dla nas motywujący. Sprawia, że nasze ciało inaczej pracuje, przygotowuje nas do działania. Pod warunkiem, że trwa krótko, a określone działanie pozwala nam ten stres rozładować. Jednak jest jeszcze drugi rodzaj stresu - ten, który ma negatywny wpływ na nasze ciało. Jest to stres chroniczny, ten długotrwały. Jeżeli codziennie przed pójściem do łóżka oblewają Cię zimne poty, a Twoje ciało paraliżuje strach przed pójściem na następny dzień do pracy to znaczy, że coś jest nie tak. Ciało wysyła Ci sygnał, który w dłuższej perspektywie, gdy będzie bagatelizowany może przynieść bardzo nieprzyjemne konsekwencje dla Twojego organizmu.

Skutki stresu chronicznego to między innymi spadek odporności, nowotwory czy choroby somatyczne, ale również wypalenie zawodowe, osobiste lub również depresja. Jeżeli dziś wydaje Ci się, że możesz bagatelizować sygnały płynące z ciała to uwierz mi za jakiś czas przekonasz się, że nie było warto tego robić.
Tu chciałabym przytoczyć swoje doświadczenia. W jednej z moich prac codzienny stres był na wysokim poziomie - deadliny, KPI, osiągane wyniki i należne za to premie to była codzienność. Poniedziałkowe spotkania z Zarządem, który wiecznie śrubował oczekiwania nie należały do mojej ulubionej części tygodnia. Chociaż motywacją dla mnie były kwestie finansowe i możliwość zarobienia konkretnych pieniędzy, muszę przyznać, że stres temu towarzyszący był sporym wyzwaniem. Do tego ciągłe zapowiedzi, że jeżeli nie będzie wyników będziemy musieli się pożegnać. Zawsze tłumaczyłam sobie jednak, że wiem za co się stresuję i kwestie finansowe wynagradzały mi pobudkę 2 godziny przed budzikiem i zamartwianie się o to, co mogę zrobić, żeby dowieść nałożone na mnie cele. Dziś wiem już jak bardzo się myliłam myśląc w ten sposób i nauczyłam się, że pieniądze nie wynagrodzą Ci strat w zdrowiu. Do tego w tamtym czasie również byłam zaangażowana w różne formy dokształcania się oraz miałam w domu na pokładzie dwójkę absorbujących zwierzaków oraz obowiązki domowe jak każda z nas. Mój organizm dawał mi znać, że coś jest nie tak - byłam zmęczona, na granicy wyczerpania. Czas spędzony przed komputerem, za biurkiem był nieproporcjonalnie większy niż ten poświęcany na ruch i aktywność fizyczną. Praktycznie przestałam uprawiać jakikolwiek sport, a mój kręgosłup, jak i całe ciało przypominały mi, że nie tędy droga. W momencie, gdy z moim pracodawcą nie dogadałam się co do warunków finansowych postanowiłam, że nadszedł czas na zmianę i zwolnienie obrotów. Zmiana pracy na początku dodała mi skrzydeł i wydawało mi się, że trafiłam do idealnego miejsca. Dosyć szybko jednak okazało się, że się myliłam. Oczekiwania - chociaż nie formułowane wprost - były jeszcze wyższe niż w mojej poprzedniej pracy, do tego nieporozumienia, trudne środowisko pracy, kryzys, który wpływał na wyniki finansowe firmy. Do tego - w mojej opinii - decyzje szefostwa, które nie miały przełożenia na świat biznesowy. Brak czasu na przerwy w pracy, jedno spotkanie za drugim, wciąż zmiana priorytetów, dodawanie zadań oraz traktowanie pracowników w sposób, na który nie mogłam się zgodzić. Do tego po pracy czas na dokształcanie się oraz coraz gorszy stan zdrowia mojego 18 letniego pieska. Zaplanowane zwolnienie obrotów niestety się nie udało, a mój stan zdrowia pogorszył się jeszcze bardziej. Do tego pojawiło się wypalenie zawodowe i osobiste. W pewnym momencie powiedziałam sobie, że dłużej tak nie może być i postanowiłam zmienić swoje życie o 180 stopni. Dziś wiele się zmieniło - możesz dowiedzieć się o tym z moich poprzednich artykułów m.in. z:
Obecnie moja praca jest mniej stresująca. Do tego popracowałam nad swoją odpornością psychiczną oraz podejściem do pracy. Teraz wiem, że praca nie jest najważniejszym elementem mojego życia. Poukładałam swoje priorytety i moje życie prywatne jest obecnie dla mnie na pierwszym miejscu - przyjaciele, rodzina, mój partner oraz moje zdrowie to dla mnie te najważniejsze priorytety. Wprowadziłam regularne treningi do mojego planu tygodnia, mam czas na naukę interesujących mnie rzeczy, spędzam czas na spotkaniach czy kontakcie z naturą. Wprowadziłam zmiany w dbaniu o moją wieczorną rutynę (przeczytasz o tym tutaj: Poznaj moją wieczorną rutynę na dobry sen!).

Jeżeli dzisiaj czujesz, że coś jest nie tak, a Twoja sytuacja zawodowa i środowisko pracy, w jakim się znajdujesz odbiega od tego wymarzonego przeczytaj, co według mnie możesz z tym zrobić.
Stres w pracy wpływa na całe Twoje funkcjonowanie - jak sobie z nim radzić?
Ograniczenie stresorów i działanie w ramach swojej strefy wpływów
Warto uświadomić sobie, że w pracy są rzeczy, które zależą od Ciebie, a są również takie na które totalnie nie masz wpływu. Staraj się działać w swojej strefie wpływu. Tematy, które są poza Twoją kontrolą pozostaw osobom za nie odpowiedzialnym. Wiem, że czasami ciężko jest się z tym pogodzić, kiedy widzi się złe zarządzanie w firmie, proponuje się usprawnienia, które nie są wprowadzane czy wychodzi z inicjatywą, kiedy nikt nie widzi i nie docenia Twojego zaangażowania. Są organizacje, które doceniają takich pracowników, są otwarte na feedback i chętne na wprowadzanie oddolnych zmian proponowanych przez doświadczonych pracowników. Jednak są również takie, w których niestety wszelkie inicjatywy są z góry skazane na porażkę. Jeżeli znalazłaś się w takiej organizacji - niestety nie jest to miejsce, w którym rozwiniesz skrzydła. Jeżeli planujesz zostać w tym miejscu pracy, aby niepotrzebnie nie psuć sobie nerwów, musisz się z tym faktem pogodzić i działać w swojej strefie wpływów. Możesz zadbać o to, żeby odpowiednio poukładać sobie swój kalendarz czy swoje zadania, żeby wszystko zorganizować w ramach swojego stanowiska pracy tak jak Ci pasuje. Warto wykazywać się asertywnością, gdy współpracownicy chcą zrzucić na Ciebie swoje zadania. Niestety smutna prawda jest często taka, że im więcej robimy, pokazujemy, wykazujemy się ponadprzeciętnym zaangażowaniem, tym bardziej spadają na nas zadania, za które nie powinnyśmy być odpowiedzialne. Wiem, że jako człowiek pracujący w HR powinnam zachęcać Cię do tego, żeby zawsze działać na 120%, być kreatywną, zaangażowaną i przejętą sytuacją swojej firmy - i na pewno przez wielu to, co tu napisałam zostanie źle odebrane. Jednak uważam, że praca to praca. Twoja organizacja płaci Ci za wykonanie określonych zadań, jest to transakcja wiązana. Zarabiasz pieniądze za określony zakres obowiązków. Nie pozwól, aby Twoja praca zdominowała całe Twoje życie. Mówię to z pełną świadomością jako człowiek, który też kiedyś popełnił ten błąd. Pozwoliłam, żeby moja praca miała wpływ na każdy aspekt mojego życia. Byłam tak zaangażowana, wręcz przepełniona pasją i misją jaką mam do wykonania. I jest to cudowna sprawa, gdy trafisz do miejsca, w którym jesteś doceniana, gdzie czujesz się dobrze, gdzie Twoje granice są szanowane. Życzę Ci, żebyś do takiego miejsca trafiła. Jednak, gdy jesteś w toksycznym środowisku będzie ono miało negatywny wpływ na Ciebie, Twoje zdrowie i pracę.
Dbaj o swoje work - life balance
Chociaż coraz więcej mówi się o work - life fit i przeplataniu zadań ze sfery zawodowej i osobistej, chciałabym, żebyś pamiętała, że balans pomiędzy pracą, a życiem prywatnym czy czasem na odpoczynek jest niezwykle istotny. Bez odpowiedniej ilości czasu na regenerację ciężko będzie Ci być efektywną w pracy, a zmęczona będziesz miała problemy ze skupieniem się na zaplanowanych zadaniach. Jeżeli pracujesz w określonych godzinach warto postarać się o płynne rozdzielenie zadań zawodowych od prywatnych. Jeśli pracujesz z biura będzie to łatwe, ponieważ wyjście z pracy powoduje, że kończysz swoje zadania. Staraj się po zakończonej pracy nie sprawdzać maili, wyciszyć powiadomienia. Gdy pracujesz z domu to możesz wprowadzić rytuał po skończonej pracy, który pozwoli Ci rozdzielić czas na pracę, a ten czas domowy. Dla mnie przez długi czas był to spacer z psem. Po skończonej pracy wychodziłam przewietrzyć umysł, co pozwalało mi oderwać myśli od pracy i tego, co się wydarzyło w ciągu tego dnia. Warto jednak dystansować się od swojej roli zawodowej. Wzmacniające może być uświadomienie sobie, że to jaką pracę wykonujesz jest jedną z wielu ról jakie pełnisz w życiu. Owszem - zarabianie pieniędzy jest ważne, jednak Twoja rodzina, przyjaciele oraz Twoje zdrowie i samopoczucie powinny stanowić dla Ciebie priorytet. Dlatego zastanów się jakie ty masz podejście do pracy, a jeżeli zauważysz, że jest ono dla Ciebie niszczące skup się na tym, żeby zacząć nad tym pracować.
Kontroluj co dzieje się na rynku pracy
To, co pomaga w poukładaniu swojej sytuacji zawodowej to bycie konkurencyjnym na rynku pracy. Jeżeli wiesz, że w momencie utraty pracy nie będziesz miała problemu ze znalezieniem nowej dużo łatwiej Ci pewne rzeczy dostrzec i nie czuć zagrożenia z ich strony. Dbaj o to, żeby Twoje kompetencje nadążały za rynkiem pracy. Staraj się sprawdzać oferty pracy w Twojej branży, śledź wymagania względem kandydatów, a jeśli widzisz obszar, w którym warto by zadbać o swoje kompetencje nie wahaj się i zapisz się na kurs, jednocześnie staraj się wykorzystać zdobytą wiedzę w praktyce. Bycie konkurencyjną na rynku pracy pomaga czuć się bezpieczniej. Świadomość faktu, że łatwo będzie zmienić pracę, gdy coś się wydarzy lub że możesz odejść z obecnego miejsca, gdy sytuacja będzie dla Ciebie za trudna jest uskrzydlająca. Z pewnością poduszka finansowa i odpowiednie zabezpieczenie również jest pomocne, bo dzięki temu wiesz, że przy zmianie pracy Twój poziom stresu będzie niższy, ponieważ masz środki do życia na określony czas.
Mobbing, dyskryminacja - oznacza, że czas uciekać
To, co powinnaś wziąć pod uwagę w patologicznych pełnych mobbingu czy dyskryminacji miejscach pracy to konieczność jej zmiany. Jeżeli sytuacja jest dla Ciebie mocno stresująca, jeśli psychicznie i fizycznie nie dajesz rady - nie pozwól na degradację Twojego zdrowia i spróbuj coś zmienić. Widząc sytuacje, które są patologiczne zawsze staraj się tworzyć “podkładki” dla siebie, pokazujące, że Twoje działanie było słuszne. Maile, notatki, w których opisujesz sytuacje, która miała miejsce, screeny wiadomości - wszystko to może Ci się przydać, gdyby doszło do bezprawnego zwolnienia lub gdybyś planowała złożyć zawiadomienie do PIP czy iść do Sądu Pracy. Zbieraj dowody, jednak licz się z tym, że stan obecny może się nie zmienić nawet po jego zgłoszeniu. Zawsze warto próbować wyjaśnić sytuację, jednak trzeba się liczyć z tym, że po stronie Twojego pracodawcy może zabraknąć dobrej woli i patologiczna sytuacja jest tą, którą akceptuje. W tych okolicznościach nie powinnaś dłużej tkwić w sytuacji ofiary i jak najszybciej zmienić swoje położenie. Jeżeli Twoje zdrowie na tym cierpi - czy fizyczne czy psychiczne, możesz skorzystać z konsultacji lekarskiej - gdy lekarz będzie widział wskazania skorzystaj z możliwości zwolnienia lekarskiego. Pamiętaj jednak, że jest to dla Ciebie czas na regenerację i faktycznie wykorzystaj go na rekonwalescencję i powrót do zdrowia. W czasie takiego zwolnienia zadbaj o swoje zdrowie - fizyczne, ale też o psychikę.
Zadbaj o podstawowe kompetencje psychologiczne
To, co niezwykle pomocne to praca nad kompetencjami psychologicznymi. Mi ukończenie kursu z tego zakresu dało niezwykle dużo, a dziś chciałabym podzielić się z Tobą wiedzą zdobytą na kursie IPTK 5 podstawowych kompetencji psychologicznych. Serdecznie Ci go polecam, tak samo i podcast czy inne materiały udostępniane przez tę organizację. W kursie podzielonym na 5 modułów każdy z nich jest poświęcony innej kompetencji. Możemy do nich zaliczyć:
postrzeganie siebie i samoświadomość ja
samoocena i poczucie własnej wartości
poczucie sprawstwa i wewnętrzne umiejscowienie kontroli
podatność na wpływ społeczny
orientacja pozytywna.
Postrzeganie siebie, swojej osoby
To jakim człowiekiem jesteś w swoich oczach i to co myślisz o sobie, gdy rano patrzysz w lustro. Pamiętaj, żeby prowadzić ze sobą pozytywny dialog wewnętrzny, nie być dla siebie zbyt surową, doceniać siebie swoje wyniki i osiągnięcia. To co ważne dla mnie i czym chciałabym się z Tobą podzielić to kwestie poczucia własnej wartości, które warto budować i dbać o nie przez całe swoje życie. Jest to niezbędny element, który sprawi, że wiele spraw w Twoim życiu będzie dla Ciebie łatwiejszych. Powinnaś pracować nad tym, ponieważ jest to element, który daje niewyobrażalną siłę i pozwoli Ci mierzyć się z przeciwnościami. Ja przez wiele lat pracowałam nad swoim poczuciem wartości, długą drogę przeszłam, aby uwierzyć w siebie i móc zacząć osiągać cele, które sobie założyłam. Baaa w ogóle uwierzyć w to, że mogę je osiągnąć! Według mnie poczucie własnej wartości ma również bezpośredni wpływ na Twoje poczucie sprawstwa czy podatność na wpływ społeczny.
Myśl dobrze, bo po co myśleć źle
Orientacja pozytywna to kolejny ważny element, który w codziennych zmaganiach może dodać Ci skrzydeł. Po co myśleć źle, negatywnie jak można myśleć dobrze, mieć pozytywne oczekiwania wobec życia? Czarnowidztwo to element, który w momencie problemów życiowych często się pojawia. Myślimy negatywnie, czujemy się jakby cały świat miał się zawalić. W takich sytuacjach przypomnij sobie ile razy już byłaś w trudnej sytuacji i zawsze z niej wychodziłaś. Przypomnij sobie przeciwności losu, które pokonałaś. Mój kolega zwykł mawiać “jeszcze tak nie było, żeby jakoś nie było”. Lubię to powiedzonko, bo zawsze daje mi nadzieję, że wszystko się ułoży. Nawet jeżeli pojawiają się trudności, traktuj je jak przejściowe momenty, które miną. Staraj się nastroić pozytywnie, nie pozwalaj zjeść się negatywnym myślom, nie wyobrażaj sobie najgorszych scenariuszy i nie daj im zawładnąć Twoim postrzeganiem świata. Jeżeli czujesz, że jednak mimo Twoich prób myśli negatywne zaczynają dominować, być może warto skonsultować się ze specjalistą i poszukać pomocy zanim problem urośnie.

Odporność psychiczna, asertywność i zarządzanie swoją energią - Twoja sekretna broń
Budowanie odporności psychicznej jest niezwykle ważnym elementem, o który powinnaś zadbać bez względu na to na jakim etapie życiowym jesteś. Kolejnym ważnym elementem według mnie jest asertywność. Stawianie granic, nie tylko innym osobom, ale również sobie - swoim ambicjom, oczekiwaniom. W relacjach z innymi, często z najbliższymi osobami mamy problem z wyznaczaniem granic. Często godzimy się na rzeczy, na które kompletnie nie mamy ochoty lub pozwalamy naszej rodzinie ingerować w nasze prywatne sprawy i wpływać na nasze decyzje. Często jest to dla nas źródło stresu i niepotrzebnych negatywnych emocji. Jednak musimy nauczyć się stawiać granice nie tylko innym, ale przede wszystkim sobie. Często mamy zapędy do brania za dużo na swoje barki (tak, dokładnie wiem o czym mówię, bo sama przechodziłam przez ten etap). Chcemy więcej, lepiej. Mimo zmęczenia powtarzamy sobie, że damy radę z kolejnym zadaniem, kolejnym wyzwaniem. Czasem trzeba powiedzieć nie swoim ambicjom - zapauzować. Nie namawiam Cię do tego, żeby nie starać się osiągać celów, ale do tego, żeby z odpowiednią dozą rozsądku je rozplanować w czasie, a nie gonić za wszystkimi celami na raz. Presja, którą narzuca nam dzisiejszy świat, ale też ta którą narzucamy sobie same, by sprostać oczekiwaniom jest ogromna i potrafi mieć wyniszczający wpływ na nas.
Odpowiednie zarządzanie swoją energią życiową jest kolejnym elementem na który warto zwrócić szczególną uwagę. Kiedy masz w ciągu dnia wymagające zadania, nie dokręcaj sobie kurka i nie wymagaj od siebie jeszcze więcej. Staraj się rozsądnie planować swój dzień. Każda z nas ma określoną ilość energii mentalnej w ciągu dnia. Jeżeli Twój dzień pracy zajmują same wymagające zadania to nic dziwnego, że po powrocie do domu nie masz na nic energii. Staraj się tak gospodarować swoim grafikiem, żeby wymagające zadania rozsądnie rozplanować na przestrzeni całego tygodnia, wpleć również odpoczynek do swojego planu dnia. Nie bój się w ciągu dnia zagospodarować czasu na krótką drzemkę czy na krótki relaks. Na pewno wpłynie to pozytywnie na regenerację Twojego organizmu, a również na Twoje myślenie oraz zasoby energetyczne. Nadmiar bodźców, presja którą sobie narzucamy i którą narzuca nam świat jest ogromna - staraj się w miarę możliwości to ograniczać. Zaplanuj czas spędzony w ciszy, być może w samotności, jeśli tego potrzebujesz. Zastanów się nad szumem informacyjnym, który Cię otacza. Być może warto ograniczyć powiadomienia na telefonie, ilość informacji i wiadomości, które pochłaniasz scrollując media społecznościowe. Ograniczaj rzeczy, które Ci nie służą. Daj sobie czas na nudę, na nic nie robienie. Nie każda chwila musi być wypchana efektywnym działaniem, zadaniami do odhaczenia, celami, które zrealizujesz. Czasem warto położyć się i nic nie robić. Dać sobie czas na ciszę. Na zwykłe bycie tu i teraz. Na początku z pewnością będzie to dla Ciebie nienaturalne, będziesz czuć się niekomfortowo - z czasem zobaczysz jednak, że te chwile są błogie. Jest to czas na wsłuchanie się w siebie - swoje potrzeby i wartości.
Dieta i ruch - ważna sprawa
W swoim dniu zadbaj o dietę i odpowiednią ilość ruchu. Brzmi jak banał, jednak jest to niezwykle ważny element, który często jest lekceważony. Batonik w biegu, 12 godzin spędzone przed komputerem, 4 godziny snu - nieustający kołowrotek w którym utknęłaś bez radości życia. Zastanów się czy chcesz, żeby tak wyglądał Twój świat? Czekanie tylko na weekend, w czasie którego Twój organizm mówi “mam dosyć!”. Czekanie na wakacje, na emeryturę? Na lepsze czasy? Żyjesz tu i teraz! A wszystko to co robisz dzisiaj i na co narażasz swój organizm odbije się na Twojej przyszłości. Czy chcesz w wieku 50 lat nie mieć na nic siły i być schorowaną staruszką? Ostatnio mijając ludzi na ulicy przypadkiem usłyszałam taki tekst: “Mam dość - przez tą pracę nie dożyję emerytury, wykończę się psychicznie i fizycznie.” Uderzające. Nie pozwól, żebyś i ty musiała takiego stwierdzenia kiedykolwiek użyć. Zastanów się nad tym na jakie życie w przyszłości pracujesz obecnie. Zdrowa dieta oraz odpowiednia ilość ruchu pozwoli Ci zredukować negatywne skutki stresu, ale również w dłuższej perspektywie pozwoli Ci pozytywnie wpłynąć na Twoje przyszłe samopoczucie i zdrowie.
Elastyczność względem życiowych doświadczeń
Kolejnym ważnym punktem, który - według mnie pozwala zmniejszyć stres - to pozbycie się sztywności w naszych przekonaniach, działaniach. Bycie elastyczną względem życiowych doświadczeń i tego, co przynosi nam los. Warto mieć określony plan na życie, na to co chcemy osiągnąć, jak chcemy, żeby ono wyglądało. Działanie względem naszej strefy wpływów i odpowiednie oddziaływanie na nią jest niezbędnym elementem, aby swoje założenia osiągnąć. Jednak też uświadomienie sobie tego, że nie na wszystko mamy wpływ i wiele rzeczy wydarza się poza granicami naszej kontroli jest niezwykle ważne. Dodatkowo elastyczne reagowanie na przeszkody, otwartość względem pojawiających się szans jest niezwykle istotna i pozwala nam na bieżące modyfikowanie planu, który sobie założyłyśmy. Akceptacja otaczającej nas rzeczywistości jest niezbędnym elementem życia. Losowe sytuacje życiowe - choroby, śmierć bliskiej osoby, kataklizmy, wojna, pandemia, kryzysy gospodarcze… Sytuacje na które nie mamy wpływu, a powodują u nas duży stres. Warto w takich momentach wyjątkowo zwrócić się ku sobie, zaopiekować się sobą - zarówno pod względem fizycznym jak i psychicznym. Dać sobie czas na wytchnienie, zadbać o swój dobrostan. Przygotować się najlepiej jak możemy na otaczającą nas rzeczywistość, jednak nie walczyć z nią i nie próbować jej zmienić, gdy nie ma na to żadnej szansy. Czasem musimy pewne rzeczy zaakceptować, pozwolić im wydarzyć się i przeżyć je takimi jakimi są. Pozwól sobie przeżywać emocje, które pojawiają się w Twoim życiu. Nie ignoruj ich, nie neguj, nie tłum. Przeżyta emocja szybciej odejdzie, a wyparta zostanie z Tobą na dłużej i może prowadzić do poważnych konsekwencji - nie tylko tych zdrowotnych, ale również pojawienia się emocjonalnych reakcji na sytuacje, które z pozoru nie powinny aż tak mocno na Ciebie oddziaływać. Emocje, których nie przeżyjesz odpowiednio i nie dasz sobie na nie przyzwolenia mogą doprowadzić Cię również do stresu chronicznego, więc tym bardziej ważna jest uważność na stany, które Ci towarzyszą. Szczególnie, gdy mierzysz się z trudnymi emocjami, które związane są z przeżywaniem niespodziewanych, trudnych sytuacji życiowych warto szukać wsparcia i nie zostawać samej z tym, co przeżywasz. Staraj się otaczać osobami do których masz zaufanie, które mogą wesprzeć Cię w trudnej sytuacji, porozmawiać, wysłuchać. Czasem jest również potrzeba skonsultowania się ze specjalistą i ważne jest, żeby z tej opcji korzystać, kiedy czujesz, że tego potrzebujesz. Pamiętam, że po utracie pracy ciężko było mi się pogodzić z zaistniałą sytuacją. Pomogły mi rozmowy z bliskimi, przytaczane historie osób z podobnymi do moich doświadczeniami, ale wtedy też bardzo pomogła mi wizyta u psychologa, który uświadomił mi, że mam prawo do przeżywanych emocji. Utrata pracy jest sytuacją w życiu, która potrafi mocno obciążyć (kiedyś przeczytałam, że jest to wydarzenie pod względem wysokości stresora porównywalne do śmierci najbliższej osoby). Otrzymałam wtedy od specjalisty zrozumienie oraz wsparcie, które wtedy tak było mi potrzebne, ale również pozytywne wzmocnienie odnośnie do odbioru mojej osoby, jak i pomysłu w jaki chce rozwiązać trudną dla mnie sytuację. Z perspektywy patrząc wstecz szybko stanęłam na nogi, znalazłam inną pracę i wciąż rozwijam się w interesującym mnie kierunku, chociaż typowo w branży już nie pracuję. Zmiany, które wtedy wprowadziłam oceniam bardzo pozytywnie i na pewno wyszły mi one na dobre.
Podsumowanie
Mam nadzieję, że w moim dzisiejszym artykule znalazłaś kilka słów ukojenia oraz sposobów, które możesz zaimplementować do swojej codzienności, żeby łatwiej Ci się żyło. Starałam się podzielić swoimi doświadczeniami, bo wiem jak ważne w życiu jest to, żeby mieć poczucie, że nasze myśli, emocje czy sytuacje, które przeżywamy są naturalną częścią ludzkiej egzystencji, że nie tylko ja tak mam - jak budujące jest dzielenie doświadczeń z innymi osobami.

Comentários